Prowadzenie firmy
Święta, świętami ale biznes nie śpi. Hej, zaraz, chyba jednak śpi!
Święta, świętami ale biznes nie śpi. Hej, zaraz, chyba jednak śpi! 🙂
Szybkie story z dzisiaj, pokazujące MÓJ sposób robienia biznesu.
W tym wpisie nie chodzi o to aby hejtować tą bogu ducha winną panią fryzjerkę, ale aby podzielić się z Wami moją lekcją z dzisiaj! 😀
Story leci tak:
- przez moje liczne podróże, ciężko mi być regularnie co 3-4tygodnie u mojego fryzjerskiego mistrza Adam Krupiński, stąd czasami muszę się posiłkować fryzjerem, który się trafi 😉
- usłyszałem, że w miejscowości pod Lublinem gdzie teraz jestem otwarł się salon fryzjerski
- pomyślałem, że są Święta więc pewnie kolejek jutro nie będzie 😀
- wlazłem na www, znalazłem nr tel, nie dzwonię, bo nie wypada, ale SMSka wysłałem z zapytaniem, co by jutro już o 9:00 (zgodnie z tym co pisze na tejże www) być na fotelu gotowym do strzyżenia 🙂
Resztę historii macie na obrazku:
Jaka z tego lekcja? Że jestem burak i zapominam, że nie każdy biznes potrzebuje klientów! 🙂
PS. A jak chcecie szerszą lekcję to oczywiście odsyłam do www.biznesciucieka.pl 😉