VIDEO: ELASTYCZNOŚĆ w podróży! | Marcin Osman
Pasja

VIDEO: ELASTYCZNOŚĆ w podróży!

A w dzisiejszym odcinku vloga – ELASTYCZNOŚĆ w podróży!

Miłego oglądania!

Podobało się? Napisz o tym!

 

Cześć, nazywam się Marcin Osman. Dzisiejszy temat poruszyła najmądrzejsza kobieta na świecie Kamila Kruk (mówię to bez cienia ironii). Kamila mówiła: „Powiedz naszym widzom w jaki sposób my podróżujemy jeśli chodzi o wybór miejsca. Zobacz Marcin, jak my podróżujemy. Jesteśmy czwarty dzień w podróży i spaliśmy już w dwóch różnych miejscach, w dwóch różnych częściach wyspy i nie zanosi się na to, że w jednym miejscu będziemy zostawali dłużej niż noc. ”

Dlaczego? To zależy jaki mamy poziom energii. Jeśli potrzebujemy miejsca do pracy to wybieramy bardziej komfortowy hotel, a może właśnie wręcz przeciwnie, wybieramy mniejszy hotelik żeby móc w skupieniu popracować nad rzeczami, które mamy do zrobienia. Jeśli mamy potrzebę spraceu wybieramy miejsca, gdzie jest długa plaża. Wszystko zależy od tego jaki mamy rodzaj energii albo jakiej energii potrzebujemy. Pracując przy komputerach, Internetach, rzeczach mocno technologicznych wychodzi nam, że najlepiej budujemy i odbudowujemy swoje baterie właśnie w kontakcie z naturą. W naszym przypadku super sprawdza się woda. Warto jest na wyjazdach dłuższych patrzeć jakiego dnia jaką energie mamy i dopasowywać to do rytmu całego wyjazdu. Decydując się na wyjazd, gdzie bukujesz sobie pierwszy, drugi nocleg i patrząc w trakcie czego potrzebujesz, pozwalasz sobie na większy komfort regeneracji, doznań i możesz ten kurs zmieniać w trakcie. Ja nie wyobrażam sobie mieszkać w jednym miejscu, jednym hotelu, z jednymi ludźmi, bo inaczej czuje się na początku urlopu inaczej w środku, inaczej na końcu. To wszystko musi być dobierane do mojej naturalnej potrzeby w danym momencie, a nie zaplanowane pół roku wcześniej, że będę chciał spędzić dwa tygodnie w hotelu.

Nie robimy planów podróży dlatego, że chcemy mieć możliwość dowolnego zmieniania kursu podczas podróżowania oraz otwarcia się na to, co ma dla nas przygotowane miejsce. Nie wiemy, co nas czeka na miejscu, więc musimy się otworzyć, a nie zasłaniać własnymi planami tych doznań, osób, smaków, przygód, które pojawią się przed nami.

Doświadczanie. Chcę doświadczyć jak to, jest złowić rekina w podróży w Portugalii – no i to zrobiłem. Chcemy poczuć się jak osoby, które budowały jakiś budynek kiedyś, a nie tylko osoba, która chce go sfotografować. Wbrew pozorom robimy bardzo mało zdjęć, robimy je w sposób bardziej narzędziowy, świadomy. Chcemy żeby zdjęcie, które wykonuje mogło posłużyć mi w celach marketingowych, biznesowych, PR-owych później, więc zbieram sobie moją kolekcję zdjęć, by użyć wtedy, gdy będę ich potrzebował.

Dla większości z Was to co mówię, może być dziwne, że mówię: „Nie bookujcie noclegów wcześniej. Po co? Macie booking.com”. Natomiast to jak działa sam booking.com pokazuje psychologie tłumu, a może Twoją psychologię? Wchodzisz sobie na stronę booking.com, wybierasz sobie miejsce np. Teneryfa. On pokazuje Ci, że na tej wyspie jest sześć hoteli,  ale właśnie trzy zostały zabukowane, a w dwóch są tylko dwa wolne pokoje, a w tym ostatnim to pewnie nie zdążysz, bo ktoś go zajmie przed Tobą. Cały ten mechanizm polega na tym, żeby wywołać w odbiorcy uczucie pilności, uciekającej okazji. Jeśli powiększysz mapkę, zobaczysz nagle znacznie większą liczbę noclegów, zobaczysz różne mozliwości i rzeczy, które w pierwszej chwili na bookingu nie widziałeś. Analogia tego jak funkcjonuje booking pokazjuje, jak większość osób zamawia swój nocleg. Jeśli określisz sobie budżet na nocleg, to booking w takim budżecie przyśle Ci ofertę, jeśli zmniejszysz, on też Ci podeśle noclegi, które mają wysoka jakość, ale mieszcza się w Twoim budżecie itd., itd. Jak zrobisz sobie spojrzenie na mapę z różnych perspektyw, dostrzeżesz więcej możliwości.

Tacy ludzie jak my, czyli ja z Kamilą i inni podróżnicy korzystamy mnóstwo na tym, że my nie bookujemy pierwszego lepszego hotelu, ale czekamy na okazje. Okazje najczęściej dzieją się
w dniu, w którym potrzebujemy noclegu, czyli rano robimy prognostyk na najbliższą noc. Często Kamila powtarza, że najgorszą rzeczą, która może się wydażyć, nie jest brak noclegu tylko to,
że będziesz musiał pójść do pięcigwiazdkowego hotelu. No trudno. Raz przeżyjesz, albo pójdziesz do hostelu i będziesz spał w pokoju z piętnastoma innymi osobami, a to też będzie ciekawe doświadcznie. Korzystaliśmy również z agody w Tajlandii. Co prawda było to kilka razy podczas miesięcznego wypadu, ale było. Polecamy jeszcze Facebook i Instagram. Wpiszcie sobie keywork na Instagramie, to Wam pomoże zlokalizować, to czego potrzebujecie: ludzi, noclegi, rozrywki, miejsca, jedzenie.

Jak leciałem do Shtokholmu, to wrzuciłem zdjęcie z pytaniem o jedzenie – food porn i wciągu 15 minut sztokholmski Instagram podesłał mi rekomendacje trzech miejsc, gdzie warto pójść na jedzenie.

W naszym podróżowaniu słowem kluczem jest elastyczność, czyli możemy zmieniać swoje plany w zalezności od naszych nastrojów. Zamknięte muzeum, no problem – wypijemy kawę pod tym muzeum. Nie płynie statek – rewelacja, wysiedliśmy za wcześnie z autobusu – poznamy nową miejscowość. Elastyczność daje dużą swobodę, zabiera spinę, nie ma stresu, no bo co najgorszego może się wydażyć. Elastyczność również pozwala na to, że nie zmuszamy się podczas naszego wyjazdu podczas jednego tygodnia musimy zobaczyć każdy fragment tego miasta. Dodatkowo my wiemy, że jeśli jakieś miejsce, kraj, wyspa nam się spodoba, to my na nia wrócimy. Nie musimy tak zachłannie chłonąć tej lokalizacji, bo to nie jest nasz ostani moment, że my to miejsce odwiedzamy.

Pytanie jakie mam dla Was i dla siebie na dobranoc, to czy kontynując strategie, którą mam, którą idę osiągnę swoje cele, czy właśnie muszę robić zupełnie inaczej niż dotychczas, aby te cele osiągnąć?

Jeśli widzisz w tym video wartość udostepnij je dalej. Do zobaczenia niebawem!

Pozdrawiamy Marcin i Kamila

Newsletter

Bądźmy
w kontakcie

Zapisz